- Dokładna lokalizacja
- Sępolno, Wrocław
- Autorzy
- Jerzy Adamiczka, Bartosz Adamiczka, Tomasz Broma, Maria Czarnecka, Dominika Jasińska
- Konstrukcja
- New Structure
- Instalacje
- AB Projekt, FELEKTRA
- Fotografia
- Fotografia Architektury Maciej Lulko (makieta)
- Powierzchnia działki
- 345 m2
- Powierzchnia
- 216 m2
- Kubatura
- 536 m3
- Projekt
- 2023
- Okres realizacji
- 2024 (etap 1)
- Realizacja
- New Structure
Dom na Sępolnie
Wiązki domów szeregowych i zabudowy wielorodzinnej, wdzięcznie przeplecione intensywną zielenią i ułożone przez niemieckich architektów w kształt orła – to wizja pojawiająca się w naszych głowach na hasło Sępolno. To historyczne osiedle w założeniu miasta-ogrodu jest założeniem urbanistycznym wyjątkowym w skali Europy. Nic więc dziwnego, że dom na Sępolnie jest marzeniem wielu mieszkańców Wrocławia. Tym bardziej jesteśmy dumni, że mogliśmy zaangażować się w przedsięwzięcie związane z takim właśnie domem.
Myśląc o genius loci
Przy ulicy Pierwszej Dywizji zajęliśmy się przebudową niewielkiego segmentu szeregówki. Wyjątkowo zależało nam na tym, by zachować historyczny charakter zabudowy jednocześnie dostosowując układ do potrzeb mieszkańców. Dom, jako świadek historii niesie w sobie nie tylko wartość architektoniczną, ale też estetyczną. Do pełni doznań w historycznym budynku brakowało nam jednak wyrazistego podkreślenia idei miasta-ogrodu. Stąd, by powiązać wnętrze domu z ogrodem, zdecydowaliśmy się na duże otwarcie w części dziennej parteru. Zabieg ten wiąże dwa amfiladowe układy w różnych skalach – głęboki, wąski ogród i wewnętrzną amfiladę biegnącą przez salon i jadalnię. Daje to poczucie wnętrza pędzącego w głąb zieleni.
Skupiając się na detalach
Chcieliśmy, by dom na Sępolnie pasował do wyjątkowego klimatu dzielnicy nie tylko od zewnątrz ale również wewnątrz. Chcieliśmy podkreślić kilka szczegółów, które sprawiają, że nie ginie duch wczesnego niemieckiego modernizmu świdrującego między murami zabytkowych domów. Pierwsze są ażurowe, przesuwne drzwi oddzielające salon od kuchni z jadalnią inspirowane oryginalnymi projektami. Samo pomieszczenie salonu to skupisko historycznych detali w nowym wydaniu. Znajdzie się tam piec kaflowy o cylindrycznym kształcie odtworzony z pomocą lokalnych ceramików. Ponadto, charteru dodaje wykusz pojawiający się rytmicznie we wszystkich domach przy Pierwszej Dywizji. Wizję salonu dopełnia zaokrąglona półka na książki o modernistycznym rysie i dobór kolorystyki ścian pomieszczenia.
Za niebieskimi drzwiami
Kontynuując opowieść o detalach i kolorystyce nie możemy zapomnieć o niebieskich drzwiach wejściowych, które teraz budzą skojarzenia z architekturą wysp brytyjskich, ale były niegdyś powszechne również w przedwojennym Wrocławiu. Ponadto, na frontowej elewacji wróciliśmy do tradycyjnych podziałów okien i uporządkowaliśmy strefę wejściową. W projekcie wyjątkowo zależało nam na doświetleniu, stąd zarówno na parterze, w strefie kuchenno-jadalnianej, jak i w sypialni na piętrze postawiliśmy na przeszklenia o pełnej wysokości. Nie zapomnieliśmy także o oknie w łazience, które umożliwia kąpiel z widokiem na ogród. Na piętrze znalazły się również gabinet i garderoba. Poddasze potraktowaliśmy natomiast jako świat dziecka, zlokalizowaliśmy tam dwie sypialnie dziecięce z łóżkami w formie antresoli i towarzyszącą im strefą wspólnej zabawy z biblioteką i konsolą do gier.
Mieszkanie i miejsce pracy
Piwnice i strychy historycznej zabudowy zawsze cieszą się popularnością w adaptowaniu na rozmaite funkcje. Choć pracownia artystki raczej kojarzy się z przeszklonym poddaszem, tutaj to właśnie piwnica stała się przestrzenią kreatywną. Zlokalizowaliśmy tutaj przydomowe studio animacji poklatkowej – miejsce pracy pani domu, które wykorzystuje aspekt trudnego doświetlenia na swoją korzyść. Chcąc zapewnić jednak dostęp zarówno do światła jak i zieleni, sprowadziliśmy ogród na poziom tej kondygnacji – tworząc studnię świetlną wypełnioną zielenią ogrodową – dostępną na wyciągnięcie ręki przez panoramiczne przeszklenie.